Forum www.ews2.fora.pl Strona Główna

 Wspólne opowiadanie! (Rozdziały)

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Dulce Maria
moderator



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Sob 18:45, 23 Maj 2009    Temat postu: Wspólne opowiadanie! (Rozdziały)

Rozdział 1 Trendyska


Właśnie trwał początek roku. Zjawili się na nim wszyscy uczniowie bez wyjątku. Roberta strasznie się cieszyła na rok szkolny bo całe wakacje nie widziała Diego, który wyjechał do Kanady z matką. Dziewczyna szukała już go dobre pół godziny ale jej ukochanego nigdzie nie było, gdy Rob tak przechadzała się po korytarzach natknęła się na płaczącą Mie
-Mia co się stało? Czemu płaczesz?
-Nie ważne
-Oj ważne..co ostatni neuron ci uciekł-zaśmiała się ale zobaczyła że sprawa jest poważna-sorry nie chciałam
-Nie no ok rozumiem już się przyzwyczaiłam
-Do czego?
-Do tego że nikt mnie nie kocha
-Ej czego ty się naćpałaś? Gadasz jakbyś naprawdę straciła ostatni neuron
-Bo najwyraźniej go straciłam!
-Czekaj czekaj już całkiem nie rozumiem o co ci chodzi. Wytłumacz mi na spokojnie
-Ok no bo......
______________
W tym czasie dyrektor na głównym holu głosił swoje długie i drentwe mowy
-Jak wiecie EWS była prestiżową szkołą tylko dla bogatych, ale od tego roku wszystko się zmieni bo będą uczęszczali do nas ludzie i bogaci i wręcz przeciwnie! I pewnie myślicie że dyscyplina teraz już nie będzie tak ostra, ale o nie! O nie moi kochani! Teraz właśnie teraz nauczycie się co to znaczy rygor, porządek i wychowanie! Nie będzie już tak dobrze jak było! Nie będzie o nie! Do kadry dołączą nowi nauczyciele i to o wiele bardziej srodzy! Teraz już nie będzie rozrabiania na lekcji. Tak do ciebie mówie i do ciebie!.......
-Ale mnie ta gadanina nudzi Lupe-wyszeptała Jose Lujan
-Nie przesadzaj w tamtym roku było gorzej. No i teraz nie trzeba mieć stypendium. Wogólę będzie lepiej. Będa nowi nauczyciele..nauka zrobi się przyjemniejsza
-Czy ty słyszysz samą siebie!
-Lujan ciszej-uciszył dziewczynę dyrektor
-Czy ty słyszysz samą siebie-tym razem wyszeptała-przecież gadasz jak dyro
-Nie jak dyrektor tylko jak ja. To moje zdanie a ty jak zwykle musisz je podważać. I wogólę lepiej poszukam Santosa bo mam cie dość-dziewczyna odeszła
-A tej co? Aż dziwne święta Lupe wyszła z akademii. I gdzie jest gatita?-wyszeptała sama do siebie i także wyszła
_____________
W domu Almy i Franca
-Kochanie wiesz co tak sobie pomyślałam że mogłabym pojechać na to tourne(o ile tak to się pisze) po Europie a ty zaopiekowałbyś się dziewczynami
-Już o tym rozmawialiśmy. Ja też mam pracę
-No tak ale one przecież nie mają po 5 lat i nie musisz za nimi latać krok w krok. Zresztą też i mają drugich rodziców
-I kto to mówi. Przecież sama nie odstępujesz ich na krok. I właśnie propo Reverte to martwi mnie to że Roberta mnie nie akceptuje. Właściwie to niby jest dobrze ale przy każdej możliwej sytuacji podkreśla że to Martin jest jej ojcem i zawsze krzywo na mnie patrzy
-Ona po prostu potrzebuje czasu. Musisz ją zrozumieć. Wydaje się bardzo twarda ale tak na prawdę to bardzo łatwo jest ją zranić
-A co jeżeli nigdy mnie nie zaakceptuje tak an 100% ? Co jeśli już tak zawsze będzie?
-Znam Roberte i wiem że w końcu da ci szansę i się do siebie zblirzycie. A zresztą i tak traktuje cię wprost idealnie jak na jej charakter i możliwości
-Ale ty i Mia jesteście jak przyjaciółki a ona patrzy na mnie trochę jak na intruza. Niby na ślubie się cieszyła a teraz jest wręcz przeciwnie. Nie obraża mnie ani nic w tym rodzaju ale sam ten jej wzrok...
-Ja i Mia znamy się i przyjaźnimy już od dawna więc to żadne porównanie kochanie. Bądź cierpliwy tylko tyle ci mogę poradzić. Pokazuj je że ci na niej zależy i wszystko się ułoży
-Obyś miała racje
-Ja zawsze ją mam-zaśmiała się i pocałowała męża usta


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce Maria
moderator



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Sob 18:46, 23 Maj 2009    Temat postu:

Rozdział 2 Dulce Maria

- Ok no, bo Miguel ze mną zerwał, nie wiem o co mu chodzi. – Roberta nie myśląc dłużej ją przytuliła. W końcu były „siostrami”.
- A możesz mi powiedzieć, dlaczego? – spytała po chwili Roberta.
- Właśnie w tym cały sęk, bo nie mam pojęcia, o co mu chodzi. – Pożaliła się dziewczyna.
W tym momencie na korytarz wszedł Diego z Tomasem. Gdy Roberta, go zobaczyła nie wiedziała co ma zrobić, czy iść do swojego ukochanego, czy zostać i pocieszyć Mię. Colluci zobaczyła, że Pardo przypatruje się chłopakom i powiedziała.
- Roberta, idź. Ja muszę zostać sama. – Mia wstała i udała się po schodach na górę.
Diego, był taki pochłonięty rozmową z Tomasem, że nie zauważył Roberty. Ona postanowiła, że da chwilę swojemu chłopakowi. W tym momencie na korytarz wbiegła zdyszana Lupe.
- Nie widziałaś Santosa? – Spytała Robertę.
- Nie, a o co chodzi? –
- To długa historia, nie mam czasu Ci jej teraz opowiadać, pa. – I pobiegła dalej szukać chłopaka.
W tym samym czasie Miguel siedział, w swoim pokoju i rozmyślał o Mii. Bardzo ją kochał, ale przez zaistniałe wydarzenia musiał opuścić ją i miasto. Ponieważ wracał do Monterrey, w którym się wychował. Chciał bardzo zostać przy swojej dziewczynie, ale po prostu nie mógł… Jego matka była strasznie chora i go potrzebowała. Nie wiedział, jak to powiedzieć Mii, dlatego wymyślił jakiś podrzędny pomysł o tym, że jej nie kocha. Najdziwniejsze w tym, było to, że przyjęła to bardzo spokojnie. Tyle razy zapewniał, że ją kocha, a ona tak po prostu się pogodziła z tym, że została znów sama. Przynajmniej Miguel tak myślał, bo prawda była inna. Mia strasznie cierpiała, i nie wiedziała, czy Miguel żartuje, czy nie. To wszystko było tak pokręcone, ż nie realne.

Mia udała się do swojego pokoju, w którym na szczęście nie było nikogo. Bardzo się z tego powodu ucieszyła, bo nie musiała z nikim rozmawiać na ten straszny dla niej temat. Zawiodła się na Miguelu nie raz, i nie wie czy i tym razem mu wybaczy, tyle razy już mu wybaczała, że już ją powoli to zaczęło męczyć. Otworzyła karton, który wyjęła z pod łóżka i porozrywała wszystkie zdjęcia jej i Miguela. Bardzo ją zranił, po raz kolejny.

Diego w końcu zauważył Robertę, która stała nieopodal. Ona jednak nie widziała, że on na nią spogląda, bo była odwrócona i patrzyła na Sol, która latała po korytarzu w samym rączniku, bo ktoś zabrał jej ciuchy. Diego skorzystał z okazji i podszedł cicho do Roberty i objął ją w pasie. Szepnął jej do ucha, że ją kocha. Roberta od razu rzuciła się w objęcia Diego, bo jakby nie patrzeć nie widzieli się dość długo, jedynie rozmawiali ze sobą przez telefon, ale i tak bardzo rzadko. Diego odsunął się na chwilę od niej, ale zaraz przywarł do niej ustami i zaczęli się całować bardzo namiętnie. Kiedy w końcu się od siebie oderwali, Roberta postanowiła na niego nawrzeszczeć, ponieważ cały czas go szukała.
- Gdzieś Ty był? Cały czas Cię szukałam! – powiedziała szorstko.
- Po powrocie z lotniska, pojechałem od razu do domu, i ojciec mnie chwilę zatrzymał w nim, wiesz jak to jest z nim. – Pośpiesznie wytłumaczył się Diego, ale prawda była taka, że zagadał się z dziewczyną na lotnisku, która zna jego matkę. Jednak wiedział, że nie może powiedzieć tego Robercie, bo ona zaraz zacznie wszczynać kłótnię.
- Tak, wiem. Ale ty przynajmniej masz jednego ojca, a nie tak jak ja trzech!
- Nie przesadzaj, Martina kochasz, on jest dobrym człowiekiem, a Franco, też jest fajny. Sama pomyśl, zaakceptuj go, Twoja mama będzie szczęśliwa. – Powiedział i znów pocałował Robertę.


Lista:
1.Trendyska -Rozdział 1
2.Dulce Maria - Rozdział 2
3.Lawa
4.Dulcce
5.peligros


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce Maria
moderator



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Sob 18:47, 23 Maj 2009    Temat postu:

Rozdział 3 Lawa

Tymczasem
L- O Santos?! Gdzieś ty był? Wszędzie cię szukałam
S- Widocznie nie 
L- Muszę ci coś powiedzieć
S- Wal
L- Mówiłam ci , że mój ojciec dawno temu odszedł ode mnie i od mojej mamy. Teraz chce wrócić i odbudować stosunki…
S-To chyba dobrze
L- Ej nie przerywaj mi! Ale to nie wszystko! On ma córkę z inną kobietą. I wysłał ją tu do szkoły , lecz nie chcą mi powiedzieć kto to
S- Czemu?
L-Nie wiem ! I jak ja mam z nią się zaprzyjaźnić. Nawet nie wiem jak ma na imię
S- Będzie dobrze. Na pewno ją rozpoznasz!
L- Dzięki Santos .Dobry z ciebie przyjaciel. Ja już idę. Pa
Gdy odchodziła
S- Szkoda ,że tylko przyjaciel…
W pokoju dziewczyn
Mia , Vico , Celina
C- Wreszcie po tym apelu
V- No. Jak się dyro rozgadał to końca nie było. Halo Mia
M- Co? Coś z tobą nie tak?
Wchodzi Sol
M- Tak ja na nią patrzę – wskazała na Sol
S- Witajcie prostacznik i Barbie
M- O nasza sztuczna Polly. Znów ten sam pokój. Ludzie!!
S- Masz racje ludzie takiej klasy jak ja nie powinni przebywać z takimi jak ty! Sol wyszła
M- Boże za jakie grzechy ona tu mieszka.- Mia szyderczo uśmiechła się – Vico podaj mi kilka ciuchów Sol
V- Po co ci?
M- Zobaczysz!


U Diega i Roberty
R- O mama wysłała mi SMS
D- Odczytaj
R- Mam się zjawić na kolacji. Mają mi coś ważnego do powiedzenia. I mam zabrać Mię
D- Widzisz masz okazje do poznania lepiej ojczyma
R- Nie wiem czy pójdę
D- Zrób to dla mnie
R- No niewiem – uśmiech pojawił jej się na twarzy
W tym momencie Diego ją pocałował
R- No dobra. Jakoś przeżyje
D- Zuch dziewczynka
R- Dziewczynka?
D- Moja dziewczynka
Santos siedzi w kawiarni czytając książkę .Podchodzi do niego jakaś dziewczyna
- Hej jestem tu nowa pokażesz mi szkołę
- Jestem trochę zajęty…
-No proszę..
- No dobra. Jak się nazywasz?
-Lola
-Santos
Po oprowadzeniu usiedli przy tym samym stoliku.
Lo – Dzięki za wszystko
S – NMZC
Lo – och jest
Lola się na chwilę odwróciła. Bach wpadła na nią Lupita
L- Sory
Lo – Idiotka. Uważaj jak leziesz
L – Przeprosiłam. – Zanim ona odpowiedziała i Santos zareagował , powiedziała:
L- Santos musze ci coś powiedzieć
S- Ok. Cześć Lola .Chodzimy na spacer.
Gdy spacerowali po ogrodzie
L- Wiem jak się nazywa moja siostra
S- Jak?
L- Dolores
S- Aha. Ale co będziesz wszystkie nowe pytać jak mają na imię
L- Jedną mam zgłowy(mówiłą o Loli xP)
S- przejmujesz się. Na pewno się spotkacie
L- Oj Santos . Mam nadzieje ,że jak najszybciej

Pokój Dziewczyn
Mia , Vico , Celina
Wchodzi Sol
Mia na cały regulator:Patrz jaki cuchy dziś sobie kupiłam
V- Fajne
S- Haha co za beznadzieja. W ogóle nie masz stylu .Jak mogłaś kupić takie badziewie
M- Jesteś taka głupia czy tylko udajesz?
S- CO?
M-Własnego ubrania nie umiesz poznać ?Haha. Co do stroju zgadzam się z tobą jest beznadziejny
Wszystkie dziewczyny wybuchły śmiechem oprócz Sol


Lista:
1.Trendyska -Rozdział 1
2.Dulce Maria - Rozdział 2
3.Lawa- Rozdział 3
4.Dulcce
5.peligros


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce Maria
moderator



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Sob 18:48, 23 Maj 2009    Temat postu:

Rozdzial 4 Dulcce


Santos z Lupita poszli szukac dziewczyny o imieniu Dolores.Niestety ich poszukiwania nie przyniosly zadnego efektu.

Tymczasem w domu Almy i Franca,
Roberta-ciekawe co twoj staruszek chce nam oglosic?!
Mia-nie mow tak do mojego daddy on jest kochany!Dziewczyny widzac rodzicow podeszly sie przywitac.
Alma mowi-dziewczynki mamy dla was niespodzianke!
Mia na to-surprise!!! kocham surprise i zaczela skakac z radosci,
Roberta widzac to powiedziala-o moze chcecie Mii zafundowac przeszczep mozgu?haha tak to by byla mila niespodzianka;)
Mia-daddy nie pozwol mnie obrazac,moj mozg wspaniale pracuje!
Franco-alez oczywiscie coreczko i przytulil Mie.
Alma na to, nie kochane,Robertito przestan klocic sie z Mia,mam wspaniala informacje,wkrotce...


U Lupity..
Santos i Lupita i po godzinach szukania usiedli przy stoliku... L-Kurcze przeszukalismy cala szkole i nic.
S-napewno ja znajdziemy,napewno jest u nas w szkole?
L-Santos no pewnie ze tak.A może pojechala na weekend do domu?
S-watpie przeciez jeszcze lekcje sie nie skonczyly.
L-no tak faktycznie,ajjj nie wiem co robic chcialabym juz ja poznac!-dziewczyna sie zmartwila
Chwile milczeli na co Santos wstal i powiedzial mam swietny pomysl poznasz siostre szybciej niz myslisz.
Lupe wstala i pobiegla za Santosem.

U Diega
ktos dzwoni do drzwi Diego otwiera a tam ojciec Diega,Leon.
L-pakuj sie,wyjezdzamy.
D-co, ja nigdzie nie jade,czekam na Roberte!
L-niesprzeciwiaj sie mi,pakuj sie mamy samolot za pol godziny lecimy do Madrytu.a ty lecisz ze mna!
D-ale Roberta napisze jej list,chociaz!
L-mowilem ci ze bys sie z nia nie zadawal,ta dziewczyna i jej matka to wariatki,poszukaj sobie kogos na poziomie.
D-ale ja ja kocham,nigdzie nie jade,nie jestem juz od ciebie uzalezniony!
L-wiedzialam ze bedziesz sie stawiac przewidzialem ze zachowasz sie tak nieodpowiedzialnie.
Nagle weszlo dwoch ochroniarzy i wzielo Diega sila!
Leon na koniec powiedzial tylko Diegowi zapomnij o tej dziewczynie juz nigdy wiecej jej nie zobaczysz!


Next-->Na jaki pomysl wpadl Santos? czy odnajda siostre Lupe?Co takiego ważnego chce powiedziec Alma?Jak potocza sie dalsze losy?Co stanie sie z Diegiem i Roberta?
TO JUZ WKROTCE W NASTEPNYM ROZDZIALE!!!

p.s mam nadzieje ze sie spodoba:D
Lista:
1.Trendyska -Rozdział 1
2.Dulce Maria - Rozdział 2
3.Lawa- Rozdział 3
4.Dulcce-Rozdzial 4
5.peligros


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulce Maria
moderator



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Sob 18:49, 23 Maj 2009    Temat postu:

Rozdział 5 Dulce Maria


Roberta nie mogła znieść dłużej czekania, aż w końcu Alma zdecyduje się coś powiedzieć.
- Co wkrótce? – odezwała się po chwili Mia.
- Będziecie mieć brata Czy to nie wspaniale? Jaka jestem szczęśliwa!
Roberta gdy to usłyszała nie wiedziała co ma zrobić, aż w końcu zemdlała. Mia podbiegła do Almy i Franco, bo bardzo się z tego powodu ucieszyła, że będzie miała braciszka. Odwróciła się i popatrzyła na leżącą koło stołu Robertę i powiedziała:
- Myślałam, że tylko ja mdleję!

Tymczasem Santos obmyślił swój super plan.
- Po prostu wyślij ojcu e-maila, w którym napiszesz, żeby wysłał Ci jej fotkę i po sprawie. – Powiedział Santos zadowolony ze swojego cudownego planu.
- O Boże Santos, gdzie ja mam głowę? – spytała Lupe.
- No jak to gdzie? Na swoim miejscu. – odpowiedział chłopak z uśmiechem na ustach.
- Przecież ja mam jej zdjęcie, ojciec mi je dał, ale nawet ni zdążyłam go obejrzeć, chodźmy do mojego pokoju.
- Sama musisz iść, bo jak pójdę z tobą to Gaston może dobrać mi się do skóry – powiedział Santos.
- Dobrze, już dobrze, zaraz będę.

Lupę pobiegła szybko do swojego pokoju, żeby zobaczyć zdjęcie swojej siostry, bardzo chciała ją poznać. Wpadła do pokoju i zobaczyła Jose i Tea w dwuznacznej pozycji. Więc szybko się wycofała i zaczęła chichotać. Jak to tak można w pokoju, gdy Gaston kręci się na okrągło. Postanowiła jednak zaryzykować i wejść do pokoju po to nieszczęsne zdjęcie. Uchyliła drzwi i wtedy Jose ją zobaczyła, zaczerwieniła się ze wstydu i palnęła:
- My tylko uprawiamy jogę. – Na co Lupe wybuchła śmiechem i zabrała zdjęcie. Wyszła z pokoju nadal trzęsąc się ze śmiechu i z Jose. Uprawiamy jogę? I znów się zaczęła śmiać. Gdy się uspokoiła postanowiła w końcu zerknąć na zdjęcie i czekała ją wielkie rozczarowanie. Na zdjęciu była Lola inaczej Dolores, która kocha się w Santosie. Lupe nie wiedząc co powiedzieć chłopakowi, nie poszła na zewnątrz.

W domu Almy i Franca
-Roberta obudź się w końcu – wrzeszczała Mia.
- Córeczko nic Ci nie jest – spytała Alma, gdy zobaczyła jak Roberta otwiera oczy.
Przypomniało jej się dlaczego zemdlała, wstała szybko i postanowiła szybko wrócić do szkoły, bo nie mogła znieść tej nowiny. Po drodze do szkoły spotkała Miguela z torbami podróżnymi.
- Cześć Miguel – zwróciła się do chłopaka.
- Hej Roberta, gdzie byłaś?
- W domu, mamuśka i mój nowy tatuś przekazali mi nowinę, będę miała brata! Boże!
- Ale, że co nie cieszysz się? – spytał zdziwiony chłopak.
- Jasne, że się cieszę, ale nie wyobrażam sobie tego wszystkiego. – Odpowiedziała po chwili.
- Acha.
- A Ty gdzie byłeś? – Właśnie wchodzili na teren szkoły.
- Wracam z Monterrey, moja matka czuję się już lepiej i powiedziała, że mogę wrócić do szkoły.
- No, to bardzo dobrze, że już z nią jest dobrze. Mia powiedziała, że z nią zerwałeś, była bardzo smutna i przygnębiona.
- Wiem, bo to moja wina, powiedziałem jej, że już jej nie kocham, ale zrozum Roberta, moja mama umierała i musiałem być przy niej, nie wiedziałem, że tak szybko wrócę. – powiedział smutnym głosem. Naprawdę żałował tego, bo kocha Mię.
- Wiem, rozumiem Cię doskonale. – Roberta przytuliła go na pocieszenie.
- Najgorsze jest to, że nie wiem czy mi kiedykolwiek to wybaczy….

Na lotnisku
Diego nie wiedział jak ma się pozbyć ojca i ochrony, więc powiedział, że idzie do toalety. Gdy wszedł, na szczęście ani ojciec, ani ochrona nie weszli z nim. Bo to by było totalne przegięcie. Zobaczył, że z jednej z kabin wychodzi młody chłopak, przyjrzał mu się dokładniej i zauważył, że jego ciuchy będą pasowały na niego. Podszedł do niego i powiedział:
- Zapłacę Ci, rozbieraj się.



NEXT :
~>Czy Lupita powie Santosowi co odkryła?
~<Co powie Roberta Miguelowi?
~>Czy Mia wybaczy Miguelowi, i będą żyć długo i szczęśliwie?
~>Jak skończy się rozmowa w toalecie na lotnisku?
To już w następnym odcinku Rebelde.

Zapraszam,
Dulce Maria (Gosia xD)

Lista:
1.Trendyska -Rozdział 1
2.Dulce Maria - Rozdział 2, Rozdział 5
3.Lawa- Rozdział 3
4.Dulcce-Rozdzial 4
5.peligros

P.S Napiszcie co sądzicie o tym dcinku, nie oszczędzajcie mnie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lawa
terrorysta



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Wto 22:53, 26 Maj 2009    Temat postu:

Rozdział 6 Lawa

-Ile?-pyta chłopak
-Ile chcesz-mówi wykładając plik banknotów
-tyle-pow. Chłopak zabierając cały plik
-Dobra- wyskakuj z ubrań

****
-Lupe!Lupe ! Co się dzieje .Miałaś mi powiedzieć kim jest twoja siostra- pow zdyszany Santos
-Nieważne. Musze już iść…
-Czekaj!Mów-pow chłopak wlepiając w nią oczy. Lupita nie wiedziała czemu gdy tak na nią spojrzał miała nogi jak z waty
-No dobra. To.. too.. to ta cała Lola- wykrztusiła to z siebie
-Co??-Zdziwnienie chłopaka było ogromne
-No tak.Nie zbyt dobrze zaczęłam z nią znajomość
-Wszystko się jakoś ułoży-pow. Przytulając dziewczyne


Roberta i Miguel
-Musisz jej wszystko wytłumaczyć- pow Rob
-Spróbuje ale czy ona mi uwierzy
-Musisz w to uwierzyc. Patrz Mia idzie
Mia gdy zobaczyła Miguela speszyła się chciała uciec do szkoły ale Miguel ją dogonił
-Mia możemy pogadać?
-Nie. Nie mamy nic sobie do powiedzenia
-Ale ja mam
-Ale ja nie mam
-Mia!-złapał dziewczyne za ramię- wysłuchaj mnie proszę!
-Nie- po tych słowach wbiegła do szkoły

Lupe i Roberta
-Jak tam sprawy stoją z Siostrą?
-To ta Lola co ci ostano opowiadałam
-Taa. Własna sis do chłopaka swojej siostry się podwala
-ROBERTA!A wesz coś o Diego?-sptała Lupe
-Niee. Wsiąkł. Nie wiem gdzie się podział. Chyba nie wyparował?
-Buhaha.No nie wiem jak go pilnujesz?
-Ty się zajmij Santosem bo ta twoja sistra go zakosi
-AA Rob tobie coś powiedzieć. I nie jest mój!!
-Jaaasne. Tylko robisz do niego maślane oczy.
-Nieprawda
-Prawda
-Nie. To dobry przyjaciel
-To tak to się teraz nazywa?!
-Roberta ja z tobą nie mogę.
-Lupe mogę cie prosić na chwilę- powiedział wchodzący do pokoju Miguel
-Jasne już ide
Gdy byli poza pokojem
-Już wróciłeś od matki?
-Tak lepiej się czuje
-Więc o co chodzi
-Wiesz ,że powiedziałem Mii ze ją nie kocham gdy wyjerżałem , teraz to wszystko chce odkręcić ale ona nie chce ze mną gadać/ I tu mam do ciebie proźbę.Masz dobre kontakty z Mią .Nakłoń ją do rozmowy ze mną. Ja tak nie mogę. Musze jej wszystko wytłumaczyć.
-Spróbuje. Ale wiesz jaka czasem jest uparta. Nic ją nie przekona
-Spróbuj. Wierzę w ciebie

****
Roberta siedzi w pokoju odrabiając matematyke
-Kurde co to za liczy. Poco kotś wynalazł to coś czym jest matma!??
Po tych słowach usłyszała pukanie dochodzące z okna.Podeszła do niego i otworzyła go. Okazało się ,że to był Diego
-Kochanie musisz mi pomóc- pow chłopak
-Dobra. Ale gdzie ty byłeś przez ten czas? Szukałam cie w całej szkole.
-Ojcec chciał mnie wywieśc za granice. Uciekłem mu ale teraz mnie szuka. Nie weszłam frontowymi drzwiami żeby mnie nikt nie zobaczył
-O boże i co teraz zrobisz?
-Właśnie nie wiem. Pomóż mi zanim mnie znajdą. Na pewno pierwsze co będą sprawdzać w szkole
Nagle rozeszło się pukanie do drzwi….

****

Lupe postanowiła lepiej się zapoznać z swoją siostrą. Więc szukała ją po całej szkole.Gdy ją znalazła
-Hej- pow Lupe
-Znowu ty- mruka pod nosem- Hej powiedziała głośniej
-Chciałam się zapoznać jestem Guadelupe Fernandez ale wszyscy mi mówią Lupita
-Fernandez??
-Tak
-O nie to ty jesteś tą cudowną i idealną siostrą Lupitą? – pow ironicznie
-Nie przesadzaj
-Przez ciebie tu jestem!.Tak cie moi rodzice wychwalają i porównują do mnie ,że aż na samą twoją mysl żygać mi się chce
-Czemu tak mówisz- pow. Lupe ze łzami w oczach – Nie jestem niczemu winna. Przecież mnie nie znasz .
W tym momencie podszedł do nich Santos. Zobaczył jak Lupe płacze
-Cześć Santos powiedziała Lola
Santos nie zwarzając na Lola zwrócił się do Lupe
-Czemu płaczesz?
-Nie ważne . –mówiąc to odeszła . a Santos pobiegł zaraz za nią
.Lola się strasznie wkurzyła ze Santos ją ignoruje i ze Lupita bardziej mu się podoba. To wzbudziło w niej jeszcze większą nienawiść do czarnowłosej

CDN!
Rodział napisany nie sprawdzany xD

Lista:
1.Trendyska -Rozdział 1
2.Dulce Maria - Rozdział 2,5
3.Lawa- Rozdział 3,6
4.Dulcce-Rozdzial 4
5.peligros


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lawa dnia Wto 22:55, 26 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dulcce
terrorysta



Dołączył: 02 Maj 2009
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorze xD

PostWysłany: Pią 19:23, 29 Maj 2009    Temat postu:

Lupe i Miguel
L-ale ja niewiem co ja, ja -dziewczyna zaczela sie jakac wkoncu powiedziala ale co ja mam niby jej powiedziec
M-napewno cos wymyslisz,ona bardzo cie lubi i napewno cie wyslucha
L-no niewiem
M-prosze
L-no dobra spruboje ale nic nie obiecuje!
M-dziekuje ci jestem Twoim dluznikiem-usciskal dziewczyne i poszedl.
*********************
Roberta i Diego
Rob-gdzie sie podziewales?ktos puka do drzwi coraz mocniej mocniej po chwili odzywa sie Leon,ojciec Diega-Roberta jestes tam wpusc mnie wiem ze tam jest Diego!
Diego-ojciec nie moze mnie zobaczyc chce mnie wywiezc daleko od ciebie w tym momencie zblizyl sie do niej i chcial ja pocalowac ale ojciec Diego zaczal sie wydzierac!
Rob-pocalunek przeluzmy na pozniej teraz sie schowaj
D-ale gdzie?
R-właż pod prysznic,mam pomysl-Rob sposcila wode ,zmoczyla sobie wlosy i wsadzila chlopaka do prysznica!
Leon-wywaz te drzwi smarkula robi sobie ze mnie zarty!
R-juz ide ide! Jezu czego pan sie tak wydziera!-otworzyla mu drzwi byla tylko na staniku i majtkach
L-wszedl gwaltownym krokiem do jej pokoju i powiedzial:Gdzie on jest wiem ze go tu ukrywasz!??
R-zaczela sie wydzierac -pedofil pedofil chce mnie zgwalcic aaaaa
L-przestan jeszcze ktos uslyszy ale by byla afera ze ja niby ciebie...no prosze
Roberta darla sie coraz mocniej OCHRONA OCHRONA GWAŁCĄ LEON BUSTAMANTE
L-dosc tego i wyszedl mowiac jeszcze sie spotkamy!
R-chce pan mi to znowu zrobic to jest przesladowanie zglosze to na policje-zaczela sie chichotac!
Roberta poszla po diega ktory byl caly mokry,dziekuje kochanie ze mnie uwolnilas od niego teraz ci opowiem co sie stalo tylko sie przebiore!
********************
Lola-ta cala lupita mnie denerwuje jeszcze ta gadka rodzicow jaka ona jest wspaniala lupita to i tamto-bleeee
musze cos zrobic zeby santos zainteresowal sie mna a nie ta idiotka! Ale jak go przekonac do siebie....

********************
Lupita tymczasem zastanawiala sie jak pogadac z Mia tak zeby ja posluchala-nagle weszla Mia
L-Mia Mia czekaj musze z Toba pogadac
M-o Hi Lupita:) co tam u Ciebie?
L-a dobrze ale nie o tym chcialam pogadac tylko o Miguelu
M-o Miguelu?nie znam zadnego Miguela a teraz przepraszam bo musze sie spotkac ze swoim nowym BOYFRIENDEM!!!Bay!!!-dziewczyna odeszla prawie biegnac
L-ale Mia,Mia jakim chlopakiem?
Mia wrzeszczala z daleka niedlugo go poznasz to nowy uczen tej szkoly!
**************
w klasie na lekcji wchodzi dyrektor-Pascual-dzieci cicho!!!-prosze wszystkich na aule!Hilda na to- to dobrze pojde zrobic sobie herbatke z melisy tymczasem jak bd na auli !na to dyrek-nauczycieli tez-pani Hildo pojdzie pani ze mna!
NA AULI -mam wam cos do zakomunikowania pan Mendiola organizuje u nas w szkole bal maskowy-niestety wy tez jestescie zaproszeni!!!i nauiczyciele tez-spojrzal sie na Hilde!
cala szkola wrzasnela -bedzie balanga ooo niech zyje Mendiola!!!!!

next>>>co sie stanie z miguelem i mia?kim jest boyfriend mii?jak lola zdobedzie santosa? CDN....


Lista:
1.Trendyska -Rozdział 1
2.Dulce Maria - Rozdział 2,5
3.Lawa- Rozdział 3,6
4.Dulcce-Rozdzial 4,7
p.s mam nadzieje ze sie podoba xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lawa
terrorysta



Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przedbórz

PostWysłany: Wto 15:53, 07 Lip 2009    Temat postu:

Rozdział 8 Lawa


-Cisza!Ciszaaaa!-ryknoł dyrektor.Pamiętajcie ,ze obowiązuje strój galowy!A teraz chciałbym przedstawić wam dwóch nowych uczniów z wymiany zagranicznej.Mam nadzieje ze miło przyjmiecie Monikę i Wiktora.Choć są tu z nami już dwa tygodnie nie było okazji przedstawić ich całej szkole.-mówiąc to wskazał na dwie osoby wysokiego blondyna oraz średnio wysoką brunetkę. Widać było ze nie byli stąd.Nie byli Az tak opalenia jak reszta.A dyrektor mówił dalej .Ciekawostka dla was obydwoje pochodzą z Polski(no co trzeba reklamować własny naród xD)
Teraz możecie się rozejść.Po apelu gdy Mia zobaczyła Wiktora:
-Aj misu musisz mi coś więcej o swoim karuj opowiedzieć- pow. Rzucając mu się na ramiona.W tym samym czasie Lupita mówiła Miguelowi o ostatniej rozmowie jego i Mii.Chłopak nie mógł uniżyć lecz gdy zobaczył Mię i Wiktora razem doznał szoku.Stał jak wryty.Z tego stanu wyrwała go brunetka.
-Halo Migel-gdy spojrzała w tą samą stronę co chłopak też była zaskoczona.Migule szybko odwrócił się na pięcie i odszedł dziewczyna nie zdarzyła go zatrzymać.Pomyślała ,ze Wiktor to wstrętny podrywacz dlatego Mia tak się do niego klei postanowiła ,więc ze się z nim zapozna.Doszła do pary:
-Hej Mia.To ten chłopak , o którym opowiadałaś – pow miło
-Hej. O tak ,to mój miso- powiedziała swoim słodkim głosikiem
-Jestem Wiktor ale pewnie to wiesz z przemówienia dyra
-Taak.Witaj w szkole .
-Thx..
Cała trójka gadała dobrą chwile.Lupita nawet nie podejrzewała ,ze Wiktor może być tak fajnyi przyjazny.Skarciła się w myślach ,ze przedwcześnie go osądziła.
*****
DyR
-wiesz ze takie uciekanie na nic się nie zda- pow. Zmartwiona Roberta
-ach wiem. Gdyby tu była moja mama…
-nadal nie masz z nią kontaktu?
-No niestety
-a twoi bracia? Może oni mają namiary.Juz dawno nie są pod władzą twojego ojca
-masz racje zaraz do nich zadzwoni.Kocham cię .Ty zawsze coś wymyślisz- pow uradowany brunet ściskając Roberte
-aj.nic za darmo…Daj buziaka
-z przyjemnością-pocałowali się szybko i namiętnie poczym Diego szybko pobiegł po telefon
****
-to jesteś moją przyjaciółką czy nie –pow poirytowana Lola
-tak ,no ale znamy się tylko tydzień
-Nie ufasz mi?Ach a myślałam ,ze jesteś fajna- pow przez udawany płacz
-Nie Lola .Nie płacz.Pomoge ci.-
-Ach dzieki.Kocham cie!!
****
W pokoju Lupity:
-Och wreszcie sama.Troche odpocznę .-mówiła sama do siebie brunetka
Nagle wchodzi uradowana Mia.Trzasła dzwiami.Lupita spadła z łóżka
-Aj Lupe.Co tam robisz? Nie lepiej leżeć na łóżku
-Ach leżałam ale jak weszłaś….
-Wiem ze onieśmielam swoim blaskiem ale nie wiedziałam ze Az do tego stopnia-Lupicie chciało się śmiać po tej odpowiedzi ale nie dałą po sobie poznać
-Tak masz racje.Po co przyszłaś?
-Ach tak.W bardzo modnym klubie jest pokaz talentów noi…
-Aj Mia ja nie mam żadniego talentu
-Lupe na pewno masz.Ja mam Mnóstwo więc dopasuje się do ciebie
-Ale jeszcze trzeba pomóc w organizacji balu maskowego
-Dasz rade
-Dobra .Sama się przekonasz ,ze nic nie umiem
-Aj.Jestes prawdziwą przyjaciółką
Wchodzi Roberta
-Co robicie?-spytała czewonowłosa
-O Rob ma na pewno więcej talentów niż ja
-Co ja?-spytała zdezorientowana Roberta
-Aj to utworzymy trio.
-Nigdy nie rezygnujesz?-spytała brunetka
-Dostaje zawsze co chce –uśmiechnęła się Mia
-Może byście mnie wtajemniczyły?
Gdy dziewczyny jej wszystko wytłumaczyły
-I co kocie ruchy-pow Rob i zaczeła tańczyć- Tańcz ze mną nasz koci taniec Lupe
-Ok.
Obie myślały ,ze to tylko takie trzepanie ale Mia tak nie uważała.
-Ajj mamy już nasz talent taniec!!!!!!!
-Zartujesz sobie i co może jeszcze śpiew- pow lupe śmiejąc się i śpiewając kawałek piosenki britney spears
-To niezły pomysł .
-żartujesz sobie.Ja tylko tak dla jaj
-Ale świetnie śpiewasz. Spróbujmy razem
Po chwili…
-Aj świetnie.Tylko teraz nazwa – pow Mia
-Może Extra
-może być

Lista:
1.Trendyska -Rozdział 1
2.Dulce Maria - Rozdział 2,5
3.Lawa- Rozdział 3,6,8
4.Dulcce-Rozdzial 4,7


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ews2.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin